Tour de Kalonka

Tydzień temu Koloreczek wybrał się na prawdziwy rajd - na Tour de Kalonke. Przeczytajcie jego wspomnienia z tego fajowego dnia. Na rajd zabrała go niezawodna ciocia Marika i wujek Marcin. Dziękuję im za opiekę nad Młodym :)

Od rana było już wielkie szykowanie, ciocia na marsz, a wujo na rajd rowerowy. Buty cioci i plecak który nosiliśmy w czasie wycieczki. 



Na starcie każdy dostał wodę, mapę i przypinkę :)



Poznałem nowego kolegę Szymona, który brał udział w rajdzie rowerowym dla dzieci. Przejechał cały rajd samodzielnie na swoim rowerze.



W czasie marszu Pani przewodnik opowiadała o Łódzkim Parku Wzniesień, co możemy tam spotkać i kogo. Mówiła o poszanowaniu parku i nie niszczeniu niczego. Część parku jest rezerwatem i jest on pod ochroną. Widziałem grzyby których nie wolno  jeść i spotkałem Żabola. Widziałem też mokradła :)





A na mecie spotkałem wuja Grześka który był na czarnej trasie rajdu rowerowego, takiej najtrudniejszej i wrócił trochę brudny.




Na koniec dostaliśmy jeszcze zalewajkę która była pyszna i bardzo zadowolony z dnia wróciłem do domu :)

Dziękuję cioci i wujkowi za opiekę i super dzień!


Komentarze

Popularne posty