Moje pierwsze urodziny
Dziś są moje pierwsze urodziny! Dokładnie rok temu zacząłem opisywać moje miasto. 
Przez ten czas wydarzyło się bardzo wiele. Zobaczyłem niesamowite miejsca i poznałem ciekawych ludzi. 
No i dużo się nauczyłem o Łodzi. A najfajniejsze jest to, że chociaż rok czasu zwiedzałem to miasto i chodziłem na różne imprezy to zostało mi jeszcze bardzo dużo do zobaczenia! Także będę pisał dalej, a moim czytelnikom dziękuję za ten wspólny rok. 
Zwiedzanie Łodzi zacząłem od Starego Rynku, czyli jednego z najstarszych miejsc w naszym pięknym mieście. 
Potem poznałem plac Wolności i Tadeusza Kościuszkę, o którego teraz jest wielka awantura. Są pomysły, żeby go przesunąć ze środka placu. Ale ja w to nie wierze. Tadeusz Kościuszko zostanie tam gdzie stoi.
Byłem też na Księżym Młynie, jeszcze nie raz tam wrócę, fabryka i  famuły zrobiły na mnie ogromne wrażenie. 
Na Piotrkowskiej posiedziałem sobie trochę z Julianem Tuwimem. Zawsze trę go po nosie na szczęście jak jestem na Pietrynie.
Udało mi się jeszcze zobaczyć dworzec Łódź Fabryczna. Za jakiś czas pokarzę Wam jak wygląda nowy.
No i odkryłem moją największą miłość: rowery. Brałem udział w kilku Masach Krytycznych i specjalnych przejazdach rowerowych.
Dzięki rowerom poznałem niesamowitych ludzi. Mnóstwo cioć i wujków, z którymi uwielbiam jeździć po mieście. 
Tu jestem z moim ulubionym wujkiem Piotrkiem, z którym zawsze jest wesoło i mnóstwo się dzieje. 
Tu z ciocią Mariką, która zawsze mnie uratuje, jak wujek Piotrek zaczyna przeginać z zabawami. 
I ciocia Emilka, którą lubię, bo zawsze jest uśmiechnięta i spokojna. 
Poznałem też dawnego prezydenta Łodzi - Aleksego Rżewskiego.
Poznałem panią Bożenkę ze sklepu na Księżym Młynie :)
I Stanisława Tyma, który zagrał w Misiu.
Bawiłem się z pieskami, które były cuuuudowne.
I bawiłem się na scenie z Łąki Łan!
Ale najfajniejsze były spotkania z dzieciakami. 
Byłem w przedszkolu, oprowadzałam po parku Poniatowskiego, po parku Śledzia, bawiłem się na warsztatach Festiwalu Czekolady:Zostałem także nagrodzony Punktem dla Łodzi, to był dla mnie bardzo ważny dzień. Czułem się jak król świata :)
Bo ja po prostu kocham Łódź!



Komentarze
Prześlij komentarz