Ale to był weekend!
Ale to był weekend! Nie wiem od czego zacząć...
1 czerwca, czyli w Międzynarodowy Dzień Dziecka od rana byłem w Przedszkolu nr 50 i opowiadałem dzieciom o Łodzi, już o tym pisałem.
Wieczorem mama powiedziała, że ma dla mnie niespodziankę i pojechaliśmy na wycieczkę.
Byłem bardzo zaskoczony, bo w końcu zabrała mnie do Muzeum Kanału "Dętka", które znajduje się na placu Wolności!
Strasznie się ucieszyłem! Po raz pierwszy byłem w łódzkich kanałach, ten powstał w 1926 roku, służył do czyszczenia kanałów w centrum miasta.
Ma 187 cm wysokości, 1, 5 metra szerokości i 142 metry długości. W Dętce znajdują się eksponaty nawiązujące do historii kanalizacji w Łodzi.
Oraz wystawa zdjęć o kanałach.
I to nie sam :)
1 czerwca, czyli w Międzynarodowy Dzień Dziecka od rana byłem w Przedszkolu nr 50 i opowiadałem dzieciom o Łodzi, już o tym pisałem.
Wieczorem mama powiedziała, że ma dla mnie niespodziankę i pojechaliśmy na wycieczkę.
Byłem bardzo zaskoczony, bo w końcu zabrała mnie do Muzeum Kanału "Dętka", które znajduje się na placu Wolności!
Strasznie się ucieszyłem! Po raz pierwszy byłem w łódzkich kanałach, ten powstał w 1926 roku, służył do czyszczenia kanałów w centrum miasta.
Ma 187 cm wysokości, 1, 5 metra szerokości i 142 metry długości. W Dętce znajdują się eksponaty nawiązujące do historii kanalizacji w Łodzi.
Oraz wystawa zdjęć o kanałach.
Bardzo mi się w Dętce podobało. Do tego byłem tam z ciociami i wujkami, których bardzo lubię.
W sobotę byłem z Ciocią Kasią w Atlas Arenie na Miejskim Dniu Dziecka, pisałem o tym wczoraj.
A dzisiaj odbyło się Święto Cykliczne, czyli wielkie święto rowerzystów.
Najpierw wszyscy spotkaliśmy się na placu Wolności i przejechaliśmy przez miasto do parku Poniatowskiego, gdzie czekało na rowerzystów mnóstwo atrakcji.
Na przykład mecze bike polo:
Nawet pomagałem budować boisko:
I to nie sam :)
A potem pojechałem z mamą na wycieczkę po parku Poniatowskiego. Wiedzieliście, że park ma już 101 lat! I przeżył niejedną historię, np atak dzikich królików!
Obejrzeliśmy też budynki, które są położone w sąsiedztwie parku, np. dawną rzeźnię miejską.
Święto cykliczne było bardzo udane, było wesoło i kolorowo, czyli tak, jak lubię :)
Na koniec pojechaliśmy na chwilę do Manufaktury, w której odbywał się jarmark Smaki Ziemi Łódzkiej.
Można było zjeść regionalne przysmaki i posłuchać ludowej muzyki.
Ja poznałem Zespół Pieśni i Tańca z Tomaszowa Mazowieckiego.
A teraz idę spać, bo po takim weekendzie jestem wykończony.
Komentarze
Prześlij komentarz