Podwórzec miejski nr 1.

Ale ta nasza Łódź się zmienia. To jest na prawdę niesamowite! Zmieniają się ulice i chodniki, wszędzie jest więcej zieleni i kolorowych kwiatów. Remontowane są kamienice, stare fabryki. Buduje się nam nowy dworzec i  nowe drogi. I chociaż chwilami jest ciężko, bo tych prac jest bardzo dużo, to jeszcze wszyscy będziemy wdzięczni za te remonty! Za kilka lat w Łodzi wszyscy będą uśmiechnięci, zadowoleni z życia i weseli! A teraz musimy się przemęczyć. 
Najlepszym dowodem na to, że zmiany są potrzebne i przynoszą dobre rzeczy jest ulica 6 Sierpnia. 
Kiedyś tam jeździły auta i parkowały dosłownie wszędzie, a teraz są tam tłumy ludzi, auta jadą wolno, obok nich rowery. Wszyscy razem, w zgodzie żyją sobie na małym wycinku miasta. Da się!

Ta ulica to woonerf, lub jak kto woli, podwórzec. Takie ulice są np w Berlinie, Kopenhadze, Amsterdamie. Łódź ma zacne sąsiedztwo!


Na podwórcu jest dużo ławek, można sobie usiąść, poczytać książkę lub po prostu popatrzec na piękne kamienice przy 6 Sierpnia.



Rosną też drzewa owocowe, które sprawią, że na wiosnę będzie tu naprawdę wyjątkowo. 


Jest też zegar, dzięki któremu nie można się spóźnić na randkę lub spotkanie. 



Ulica wyłożona jest czerwoną, bardzo przytulną, kostką :)


Bardzo mi się woonderf podoba. Mam nadzieję, że w Łodzi powstanie więcej takich miejsc. Inaczej się żyje w tak przyjaznym mieście. 


Po spacerze po podwórcu poszedłem z ukochaną babcią na największe lody na świecie! Były przepyszne! 


Komentarze

Popularne posty