Krzywe podwórka

Dzisiaj od rana trochę się nudziliśmy w domu. Tata poszedł z psem na długi spacer, a mama wyjęła nam super książkę o Łodzi, można w niej zobaczyć nasze miasto z niecodziennego punktu widzenia. 
"Miasto" Jacka Kusińskiego to zdjęcia Łodzi z lotu ptaka. Nasze miasto z góry wygląda niesamowicie!
Nie mogłem się nadziwić, co chwila odkrywałem nowe rzeczy. Moją uwagę szczególnie zwróciły dziwne podwórka przy Piotrkowskiej.




Mama powiedziała, że te krzywe podwórka są niesamowite i mamy do nich całkiem blisko. Ubraliśmy się raz dwa i poszliśmy zwiedzać. 

Takie nietypowe podwórza są przy Piotrkowskiej, między Zieloną a Więckowskiego. 


Powstały one w XIX wieku, Łódź się wtedy bardzo szybko rozwijała, przybywało ludzi i trzeba było rozbudować miasto. Wytyczano nowe działki pod kamienice na południe od Starego Miasta. I te krzywe podwórka pochodzą właśnie z tamtych czasów. W taki sposób szły miedze (czyli granice) między polami uprawnymi. To dowód na to, że kiedyś Łódź była osadą rolniczą, gdzie uprawiało się pola i hodowano zwierzęta. Dopiero później robiono tu wielki handel, wielki pieniądz. 
Przy okazji odkryłem piękne detale, które zdobią bramy tych kamienic.









Przy okazji odwiedziłem Lampiarza, który po remoncie Pietryny powrócił na swoje miejsce. 
W tym miejscu, pod numerem 37, w 1906 r zapalono pierwszą żarówkę, która oświetliła wystawę sklepu American Diamant Palace. Prąd pobierano z ... Grand Hotelu! Przez pół Piotrkowskiej szedł kabel, ale to musiało być przeżycie!


Na koniec mama zabrała mnie na jedno z ulubionych podwórek przy Pietrynce. Az mi dech zaparło - w środku miasta stoi prawdziwa tama! 


Do tego w ziemi mamy dowody wielokulturowej przeszłości. W tym podwórku jest klapa kanalizacyjna napisana cyrylicą, czyli alfabetem rosyjskim. 


W tej samej bramie jest niezwykły mural. 



Taki zwykły dzień to był. Do zobaczenia za tydzień :) 

Komentarze

Popularne posty