A może byśmy tak... do Tomaszowa?

W piątek pojechałem na wycieczkę. Nie byle ją i nie byle gdzie. I to z kim! Z ciocią Natalią, Elizą, Anitą i Magdą. Pojechaliśmy do Tomaszowa Mazowieckiego. Tam wychowała się ciocia Eliza, która bardzo chciała nam pokazać swoje miasto. 
Pojechaliśmy Biedronką, czerwonym i szybkim autem cioci Anity. Z tej okazji miałem na nogach specjalne, okolicznościowe buty. 



Pojechaliśmy na spektakl "Listy z getta", który opowiada o losie młodego chłopaka, zamkniętego w getcie, który pisał listy miłosne do swojej ukochanej. 

Miałyśmy trochę czasu przed spektaklem, więc poszliśmy obejrzeć Rezerwat Przyrody Niebieskie Źródła.
Ku mojemu zdziwieniu Niebieskie Źródła są bardzo zielone :)


Bardzo mi się tam podobało, było dziko, spokojnie i poznałem nowych przyjaciół.  



Dziękuję cioci Natalii za zdjęcia! 

Jeszcze pewnie wrócę do Tomaszowa. Może na dzień... a może na dwa! 

Komentarze

Popularne posty