Pasaż Róży i Stare Polesie

Wczoraj w Łodzi uroczyście otwarto nowe, wyjątkowe miejsce. Pasaż Róży. Jest to podwórko przy Piotrkowskiej 3 wyłożone milionami lusterek. Kawałki pokrywają każdy centymetr ścian, wygląda to niesamowicie! Autorką tego projektu jest Joanna Rajkowska, znana artystka, która postawiła w Warszawie palmę :) Pasaż Róży powstał w ramach festiwalu Łódź Czterech Kultur, opowiada o chorobie córki artystki, która miała problemy z oczami, mówi o widzeniu i postrzeganiu świata.
Zapewniam Was, że na tym podwórku zupełnie inaczej patrzy się na świat i na samego siebie. 


Lusterka ułożone są w rozety lub wzory.









Robi wrażenie, niestety dzisiaj Pasaż był zamknięty, nie mogłem go zobaczyć w promieniach słońca. 

W niedzielę od rana Koloreczek z mamą i wujkiem Kowlakiem poszli zwiedzać Stare Polesie. Spacer odbył się w ramach Dziadów Staropoleskich, prowadził go Maciek Kronenberg. 
Spotkaliśmy się w Manufakturze, gdzie posłuchaliśmy o strasznych wydarzeniach z 1905 roku, na szczęście byłem w ramionach małej Sary, to się nic nie bałem.



Potem poszliśmy do kościoła św. Józefa, który stoi po drugiej stronie Fabryki Poznańskiego, koło famuły. W tym miejscu kiedyś był cmentarz.





Niedaleko jest wielka famuła, czyli dom, w którym mieszkali robotnicy z fabryki Poznańskiego. W tym roku rozpoczyna się wielki remont tego miejsca, ma trwać dwa lata, pokażę wam tutaj efekty :)



Poszliśmy na Legionów, czyli dawną Konstantynowską, tutaj pan Maciek opowiadał o teatrach, które się spaliły. Mówił tak ciekawie, że aż kot się zasłuchał. 




Byliśmy też pod dawnym więzieniem, czyli dzisiejszym Muzeum Tradycji Niepodległościowej. 



Generalnie Stare Polesie bardzo mi się podobało, zachwyciły mnie kamienice i pałace, byłem pod wrażeniem pięknych detali, trzeba tylko pamiętać, żeby mieć głowę podniesioną wysoko jak się zwiedza te stare ulice. 





Komentarze

Popularne posty