Helenów i rowery!
Kocham Łódź. Kocham ją za stare kamienice, fabryki i pałace. Za piękną Piotrkowską. Za wyjątkowe podwórka. Za niesamowitą historię. Za piękne parki i cudownych ludzi. I tego dzisiaj miałem pod dostatkiem! Coś pięknego :)
Rano byłem na spacerze po parku Helenowskim, za tydzień, 21 czerwca, będzie tam cudowna impreza TEATRALNY HELENÓW. JAK MIŁO, JAK BŁOGO... Od 16 do 22 będą tam koncerty, warsztaty, pyszności, kwiaty i dużo innych atrakcji. Nie może was tam zabraknąć!
To jest Żabomir. Każdy będzie mógł zabrać swoją żabę do domu :)
Park powstał w 1881 roku, został założony przez rodzinę Anstadtów, którzy nieopodal prowadzili swój browar. Park został nazwany Helenów, od imienia żony właściciela, Ludwika Anstadta.
Znajdowało się tam mnóstwo atrakcji: przystań dla łódek, kamienna kaskada na skarpie oraz wodospady, różane aleje, zwierzyniec (w którym oglądać można było niedźwiedzie i małpy), grota z lawy wulkanicznej, tarasy, kwietniki, muszla koncertowa, tor kolarski, korty tenisowe i boisko, wieża widokowa, fontanny, kawiarnia i restauracja...
Dzisiaj park wygląda trochę inaczej, nie ma już tych wszystkich atrakcji. Ale nadal jest piękny i wyjątkowy
Poznałem nowego kumpla, Jurka, który lubi zwiedzać Łódź i zapowiada się na wielkiego podróżnika.
Obok parku znajduje się tor kolarski, gdzie dzisiaj odbywały się zawody rowerowe.
Rano byłem na spacerze po parku Helenowskim, za tydzień, 21 czerwca, będzie tam cudowna impreza TEATRALNY HELENÓW. JAK MIŁO, JAK BŁOGO... Od 16 do 22 będą tam koncerty, warsztaty, pyszności, kwiaty i dużo innych atrakcji. Nie może was tam zabraknąć!
To jest Żabomir. Każdy będzie mógł zabrać swoją żabę do domu :)
Park powstał w 1881 roku, został założony przez rodzinę Anstadtów, którzy nieopodal prowadzili swój browar. Park został nazwany Helenów, od imienia żony właściciela, Ludwika Anstadta.
Znajdowało się tam mnóstwo atrakcji: przystań dla łódek, kamienna kaskada na skarpie oraz wodospady, różane aleje, zwierzyniec (w którym oglądać można było niedźwiedzie i małpy), grota z lawy wulkanicznej, tarasy, kwietniki, muszla koncertowa, tor kolarski, korty tenisowe i boisko, wieża widokowa, fontanny, kawiarnia i restauracja...
Dzisiaj park wygląda trochę inaczej, nie ma już tych wszystkich atrakcji. Ale nadal jest piękny i wyjątkowy
Poznałem nowego kumpla, Jurka, który lubi zwiedzać Łódź i zapowiada się na wielkiego podróżnika.
Obok parku znajduje się tor kolarski, gdzie dzisiaj odbywały się zawody rowerowe.
Zakończyliśmy spacer na wyścigach rowerowych, ale to nie był koniec przygody z dwoma kółkami. Zaraz po obiedzie pobiegłem z mamą na Piotrkowską, na Święto Cykliczne.
Ale się działo! Były różne zawody, mnóstwo fajnych rowerów i świetna zabawa! No i super ludzie!
Naładowałem baterie na cały tydzień! Do następnego weekendu!
Komentarze
Prześlij komentarz