Rowerowa sobota w "Różowych okularach"
Wczoraj byłem po raz pierwszy w takiej fajnej kawiarni dla małych i dużych o śmiesznej nazwie: "Różowe okulary".
Byliśmy tam nie tylko na ciastku i herbacie, ale przede wszystkim chcieliśmy się dowiedzieć, jak się jeździ z dziećmi na rowerze, jakie są przepisy i możliwości przewozu maluchów.
Mogłem wypróbować, jak się siedzi w foteliku, który instaluje się na bagażniku.
W czasie, kiedy pan ze sklepu Dynamo opowiadał o fotelikach i kaskach, ja bawiłem się z Hanią i Szymonem.
Pan z telewizji kręcił rowery i mojego kumpla Misia :)
Na koniec była największa atrakcja. Mogliśmy się przejechać w takiej specjalnej przyczepce dla dzieci.
Było nam wygodnie bardzo i mieliśmy ubaw po pachy!
Najpierw jechałem z Hanią i jej tatą.
Widać po minie Hani, że bawimy się świetnie!
Potem mnie i Szymona przewiózł wujek Piotrek. Szymon był zachwycony przejażdżką, mnie też się bardzo podobało.
Dowiedzieliśmy się też, że dziecko do lat 10 może jechać po chodniku, ale jak siedzi w foteliku lub przyczepce, to obowiązują go takie zasady jak dorosłych rowerzystów.
Szkoda, że pogoda nie dopisała, bo mieliśmy jechać jeszcze do parku na piknik, ale i tak było fajnie.
Zanim zaczęło się spotkanie z uwagą czytałem ulotki o Rowerowej Łodzi i o spotkaniu Cafe Rower, które odbędzie się 16 sierpnia.
Mogłem wypróbować, jak się siedzi w foteliku, który instaluje się na bagażniku.
W czasie, kiedy pan ze sklepu Dynamo opowiadał o fotelikach i kaskach, ja bawiłem się z Hanią i Szymonem.
Pan z telewizji kręcił rowery i mojego kumpla Misia :)
Na koniec była największa atrakcja. Mogliśmy się przejechać w takiej specjalnej przyczepce dla dzieci.
Było nam wygodnie bardzo i mieliśmy ubaw po pachy!
Najpierw jechałem z Hanią i jej tatą.
Widać po minie Hani, że bawimy się świetnie!
Potem mnie i Szymona przewiózł wujek Piotrek. Szymon był zachwycony przejażdżką, mnie też się bardzo podobało.
Dowiedzieliśmy się też, że dziecko do lat 10 może jechać po chodniku, ale jak siedzi w foteliku lub przyczepce, to obowiązują go takie zasady jak dorosłych rowerzystów.
Szkoda, że pogoda nie dopisała, bo mieliśmy jechać jeszcze do parku na piknik, ale i tak było fajnie.
Komentarze
Prześlij komentarz