Pałac Kellera
Niech was nie zmyli moja zadowolona mina, chyba po raz pierwszy będę pisać na blogu o rzeczach smutnych. Pałac Kellera przy ulicy Gdańskiej 49. Już wiecie o co mi chodzi...
W samym centrum miasta jest przepiękny pałac, należał on do Rudolfa Kellera, został wybudowany w 1890 r. Willę zaprojektował Hilary Majewski, główny architekt Łodzi.
Pałac i fabryka kiedyś wyglądały tak. Na zdjęciu widać pałac, ogrody, które sięgały aż do ulicy Zielonej i fabrykę koronek, wstążek i tasiemek, również należącą do Kellera.
Dzisiaj widok nie jest taki piękny:
Pałac od kilku lat stoi opuszczony i zapomniany. W 2008 r. wszystko miało się zmienić, willę kupił aktor Max Ryan, który zakochał się w tym miejscu podczas kręcenia horroru ""Thr3e".
Wcale mu się nie dziwię, to jest naprawdę wyjątkowe miejsce.
Dzisiaj z powodzeniem można by nakręcić tutaj dobry horror, czekałem tylko aż ktoś się pojawi w tym otwartym oknie...
Za siatką znajduje się dawna fabryka Kellera, dzisiaj pięknie odnowiona, zachęca nowych najemców pięknym ogrodem i czerwoną cegłą.
W samym centrum miasta jest przepiękny pałac, należał on do Rudolfa Kellera, został wybudowany w 1890 r. Willę zaprojektował Hilary Majewski, główny architekt Łodzi.
Pałac i fabryka kiedyś wyglądały tak. Na zdjęciu widać pałac, ogrody, które sięgały aż do ulicy Zielonej i fabrykę koronek, wstążek i tasiemek, również należącą do Kellera.
Dzisiaj widok nie jest taki piękny:
Pałac od kilku lat stoi opuszczony i zapomniany. W 2008 r. wszystko miało się zmienić, willę kupił aktor Max Ryan, który zakochał się w tym miejscu podczas kręcenia horroru ""Thr3e".
Wcale mu się nie dziwię, to jest naprawdę wyjątkowe miejsce.
Dzisiaj z powodzeniem można by nakręcić tutaj dobry horror, czekałem tylko aż ktoś się pojawi w tym otwartym oknie...
Tak willa wygląda od tyłu.
Za siatką znajduje się dawna fabryka Kellera, dzisiaj pięknie odnowiona, zachęca nowych najemców pięknym ogrodem i czerwoną cegłą.
Niestety Max Ryan willę kupił i natychmiast o niej zapomniał. Stoi pusta i prosi o pomoc.
Możecie przeczytać o jej losach w artykule w Dzienniku Łódzkim.
Można też napisać do Maxa Ryana, może sobie przypomni jakie cudo opuścił. Nie lubię tego bardzo.
Marzę o tym, żeby kiedyś wam napisać, że willa jest odnowiona i pięknie się prezentuje.
Komentarze
Prześlij komentarz