Paris, Paris!
Byłem w Paryżu. Tak, w tym we Francji!
A wszystko dzięki wujkowi Piotrkowi, który zabrał mnie ze sobą na wycieczkę do najpiękniejszej stolicy Europy!
Jechaliśmy do Paryża bardzo długo, na szczęście autokar był całkiem wygodny.
Muszę się przyznać, że Paryż zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jest ogromny i bardzo piękny.
W każdym zakątku jest coś wyjątkowego.
Przez ten tydzień widzieliśmy bardzo dużo.
Byliśmy na zabytkowym cmentarzu Pere Lachaise, na ktrórym pochowani są m.in. Édith Piaf, Fryderyk Chopin, Jim Morrison i wielu innych.
Na zdjęciu grób Jima Morrisona, na który przychodzą tłumy fanów.
Potem pojechaliśmy na Montmartre, czyli na wzgórze, gdzie mieszkają artyści.
Na tym wzgórzu znajduje się słynna bazylika Sacré-Cœur.
No i jest przepiękny widok na Paryż :)
I zrobiłem zakupy w sklepie z filmu "Amelia"
Następnego dnia pojechaliśmy w końcu do wieży Eiffela! Jeju, jaka ona jest wielka i imponująca...
Tego widoku nie zapomnę nigdy w życiu.
Latający Kolorek :)
W nocy wieża Eiffela jest jeszcze piękniejsza.
Następnego dnia pojechaliśmy do Wersalu, pałacu królewskiego pod Paryżem.
Bogactwo i przepych tego miejsca zapiera dech w piersiach.
Wszystkie te dni były wypełnione po brzegi, jednak najfajniej było pod koniec wycieczki. Byliśmy z wujkiem w DISNEYLANDZIE!!!
Spełniło się moje największe marzenie! Mam zdjęcie z moim największym bohaterem - Myszką Mickey!
Bardzo dziękuję wujkowi Piotrkowi za te niezapomniane chwile!
MERCI BEAUCOUP!
Komentarze
Prześlij komentarz