Święto Cykliczne 2011

Udało się! Pogoda dopisała, było dużo ludzi i niesamowicie fajnie!


Spotkaliśmy się o godzinie 13, żeby razem z innymi rowerzystami przejechać do parku Poniatowskiego, jechaliśmy przez miasto prawie godzinę. Wszyscy nam machali i uśmiechali się na nasz widok.




Po dojechaniu na miejsce  zaczęliśmy piknik. Ale się działo! Były leżaki, koce, grille, ciasta, dużo znajomych, no i oczywiście rowery!




Po 15 pojechałem z mamą na wycieczkę po parku Poniatowskiego, który ma 101 lat, widziałem dawną Wytwórnię Filmów Fabularnych, stadion MOSiR, na którym trenuje ŁKS, Atlas Arenę, dawną Rzeźnię Miejską, cmentarze, staw, z mostkiem, na którym zakochani zapinają kłódki, korty, labirynt, szkołę i wiele innych miejsc. Po raz kolejny byłem zaskoczony, jak ciekawą historię ma to miasto!




Po wycieczce musiałem odpocząć, przyszedł czas na upragniony relaks




Jak już nabrałem sił poszedłem kibicować najlepszej na świecie drużynie w Bike polo - Kolorek Team! 




Kibicowałem im bardzo, razem z moją ukochaną ciocią Mariką.




Taką niedzielę to ja rozumiem!

Komentarze

  1. Ejże! A gdzie jest ten mostek? W parku?

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, w parku, nad stawem :) kłódki są, sam widziałem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorku, zmień filtr przeciwsłoneczny bo zaczynasz się mienić co rusz to innym kolorem. Te Kolorki to dziwną melaninę mają pod skórą ;) Ot takie przewrotowce ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty