A MOŻE NAD MORZE?
Dawno mnie tu nie było, ale pretensje możecie mieć tylko i wyłącznie do mamy. A to była chora, a to pracowała, a to zmęczona...Co ja z nią mam! Na szczęście zima się kończy i mam nadzieję, że mamie znowu będzie się trochę bardziej chciało. Wybaczyłem jej to zaniedbanie bo zabrała mnie nad morze! Nad nasze piękne, polskie Morze Bałtyckie. Byliśmy w Gdańsku i chwilę w Sopocie. Było super!
Zresztą zobaczcie sami.
Najpierw pojechaliśmy do Sopotu, obowiązkowo odwiedziliśmy molo i zjedliśmy deser w knajpie tuż przy plaży :)
Byliśmy też na plaży w Gdańsku, było zimno, ale ktoś się nawet kąpał w morzu!
Zresztą zobaczcie sami.
Najpierw pojechaliśmy do Sopotu, obowiązkowo odwiedziliśmy molo i zjedliśmy deser w knajpie tuż przy plaży :)
Potem już byliśmy w Gdańsku. Miasto mi się bardzo podobało. Byłem na Długim Targu i przy żurawiu
Najbardziej jednak podobała mi się Stocznia Gdańska. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie dźwigi, wyobrażam sobie, że jak nikt nie widzi to zamieniają się one w roboty. Jak Transforrmersy :)
Wczoraj wieczorem wróciliśmy do Łodzi, nie ukrywam, że trochę tęsknię za morzem. Zabrałem dziś mamę na spacer na ... Gdańską! A co!
Od wczoraj mam także Instagram, możecie mnie obserwować pod hasłem: kolorekzlodzi! Zachęcam!
Komentarze
Prześlij komentarz