Kwiaty, motylki, słońce!
Mieliśmy dzisiaj iść do Ogrodu Botanicznego, bo teraz kwitnie tam mnóstwo kwiatów. Niestety rano nasz plany wisiały na włosku,bo mama się źle czuła, na szczęście tata wziął sprawę w swoje ręce i zrobiliśmy sobie męski wypad. Mama została w łóżku i bardzo żałowała, że nie poszła z nami.
Pogoda była piękna, słońce świeciło, więc trochę się poopalałem. Zwłaszcza, że dookoła było tak pięknie.
Poszliśmy nad staw i spotkaliśmy tam panią Kaczkę i pana Kaczora, przechadzali się dumnie nie zwracając na nas najmniejszej uwagi.
A potem podziwialiśmy przepiękne kwiaty, jest ich tam teraz całe mnóstwo, chyba kilka milionów!
Potem spotkałem nową koleżankę, porozmawialiśmy chwilę, jej też się bardzo podobało w Ogrodzie.
Potem poszliśmy na plac zabaw, niestety bez Krasnala, który musiał iść na obiad.
A ja zaprzyjaźniłem się z motylkiem :)
Na koniec poszliśmy oglądać skały i lilie wodne, które wyglądają jak w bajce.
Jeżeli jeszcze nie byliście w Ogrodzie Botanicznym to koniecznie musicie to nadrobić. Poza tym, że jest tam przepięknie to można się jeszcze czegoś nauczyć. Na przykład o zegarach słonecznych, niestety nie zrozumiałem wszystkiego, więc jeszcze muszę tam wrócić i się bardziej przyłożyć do tematu.
Super fajne są te wakacje! Dzięki, tato!
Komentarze
Prześlij komentarz