RAJD ZA RAJDEM
To był męczący, ale baaardzo fajny weekend. Nachodziłem się zdrowo! W piątek pojechałem z tatą do Pabianic, szykowałem się na to cały rok, wiedziałem, że nie będzie lekko, ale daliśmy radę. Jak zawsze. W ten weekend odbył się VII Rajd "SETKA PO ŁÓDZKU", który polega na tym, żeby w ciągu 24 godzin przejść 100 km. Lub w ciągu 12 godzin 50. Rajd organizowany jest przez SKPB w Łodzi.
Spotkaliśmy się wszyscy w Gimnazjum w Pabianicach, tam była odprawa, zapoznanie się z trasą i początek przygody!
Rajd organizują super ludzie, którzy nade wszystko lubią piesze wycieczki, nie tylko po okolicach Łodzi.
Szliśmy nocą przez wsie i lasy. Na trasie trzeba było zaliczać punkty, można było też odpocząć, napić się kawy i porozmawiać o wrażeniach.
My zakończyliśmy rajd po 11 godzinach i 25 minutach, przeszliśmy 50 km! Większość trasy szli z nami Beata i Maciek, z nimi było raźniej i weselej!
Rajd zakończyliśmy także w Gimnazjum w Pabianicach
Na trasie najbardziej podobał mi się świt, niesamowicie jest obserwować, jak budzi się dzień.
Na Rajdzie spotkałem wujka Adama, którego znam doskonale z wycieczek po Łodzi.
Wujek musi mieć końskie zdrowie, bo kilka godzin później spotkałem go... na Rajdzie Czterech Kultur organizowanym przez Koło Przewodników PTTK z Łodzi!
Ja miałem trochę łatwiej, przyznam Wam się, że trochę się przespałem w nocy, tata mnie niósł w plecaczku, a ja drzemałem... Wujka Adama nikt nie niósł i nie spał na pewno :)
III Rajd Czterech Kultur kończył się w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, i właśnie tam czekałem na uczestników.
Rajd prowadzili przewodnicy po Łodzi, super ludzie z ogromną wiedzą!
Wujek Kamil wie wszystko o Retkini, a ciocia Ela wie wszystko o całej Łodzi!
Spotkałem też najmłodszego przewodniczka po Łodzi, Antosia Ambroziaka. Jak się okazuje, już nie ja jestem najmłodszy! Antoś ma tylko 6 tygodni, a już wie dużo o Łodzi! Nie ma się co dziwić, jego rodzice, Ania i Krzysiek, są doskonałymi przewodnikami po naszym mieście.
Spotkaliśmy się wszyscy w Gimnazjum w Pabianicach, tam była odprawa, zapoznanie się z trasą i początek przygody!
Rajd organizują super ludzie, którzy nade wszystko lubią piesze wycieczki, nie tylko po okolicach Łodzi.
Szliśmy nocą przez wsie i lasy. Na trasie trzeba było zaliczać punkty, można było też odpocząć, napić się kawy i porozmawiać o wrażeniach.
My zakończyliśmy rajd po 11 godzinach i 25 minutach, przeszliśmy 50 km! Większość trasy szli z nami Beata i Maciek, z nimi było raźniej i weselej!
Rajd zakończyliśmy także w Gimnazjum w Pabianicach
Na trasie najbardziej podobał mi się świt, niesamowicie jest obserwować, jak budzi się dzień.
Na Rajdzie spotkałem wujka Adama, którego znam doskonale z wycieczek po Łodzi.
Wujek musi mieć końskie zdrowie, bo kilka godzin później spotkałem go... na Rajdzie Czterech Kultur organizowanym przez Koło Przewodników PTTK z Łodzi!
Ja miałem trochę łatwiej, przyznam Wam się, że trochę się przespałem w nocy, tata mnie niósł w plecaczku, a ja drzemałem... Wujka Adama nikt nie niósł i nie spał na pewno :)
III Rajd Czterech Kultur kończył się w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana, i właśnie tam czekałem na uczestników.
Rajd prowadzili przewodnicy po Łodzi, super ludzie z ogromną wiedzą!
Wujek Kamil wie wszystko o Retkini, a ciocia Ela wie wszystko o całej Łodzi!
Spotkałem też najmłodszego przewodniczka po Łodzi, Antosia Ambroziaka. Jak się okazuje, już nie ja jestem najmłodszy! Antoś ma tylko 6 tygodni, a już wie dużo o Łodzi! Nie ma się co dziwić, jego rodzice, Ania i Krzysiek, są doskonałymi przewodnikami po naszym mieście.
Trasa rajdu dotyczyła Jana Karskiego, którego rok teraz obchodzimy. O tym wielkim łodzianinie dowiedziało się ponad 200 dzieci, wszystkim się podobało i dużo się nauczyli.
Z tych dwóch rajdów wyniosłem to, że to ludzie są kluczem do sukcesu i że turystyka łączy pokolenia. Poznałem niesamowite osoby, które chcą zarażać innych swoimi pasjami. Dużo się nauczyłem przez ten weekend...
Komentarze
Prześlij komentarz